Trekking w Abruzji to super altrenatywa dla leżenia plackiem na plaży i możliwość zobaczenia Włoch od innej strony, czyli natury. Gdyby ode mnie zależało wysyłanie turystów do Włoch, to punktem obowiązkowym byłoby Abruzja. A może i nie, bo wtedy byłoby pełne ludzi i zadeptane. I niestety, chyba powoli takie się robi.
Niemniej jednak są tam wciąż miejsca, gdzie napotkanie żywego ducha, zwłaszcza poza sezonem, może być atrakcją, dlatego też trekking w Abruzji jest świetny dla osób, które chcą spędzić aktywnietrochę czasu na łonie natury .
Trekking w Abruzji – dlaczego warto odwiedzić ten region.
Przede wszystkim dlatego, że jest to absolutnie piękny kawałek Włoch. Właściwie to takie Włochy w pigułce: urocze miasteczka, piękne góry i morze. Apeniny nie są tak wysokie jak Alpy oczywiście, ale i tak są przepiękne: miejscami porośnięte trawą i kolorowo kwitnącymi roślinkami i miejscami skaliste. Takie, jakie właśnie miom zdaniem powinny być góry. Zresztą Abruzja jest jednym z najbardziej górzystych regionów Włoch. Jest również domem płaskowyżu Campo Imperatore, zwanym 'Małym Tybetem’.
Trekking w Abruzji jest fajną sprawą, bo powodu swojej różnorodności Abruzja oferuje tysiące malowniczych szlaków dla mniej lub bardziej doświadczonych piechurów. Łażenie po nieprzesadnie wysokich Apeninach to świetna alternatywa, jeżeli nie chcesz spędzić wakacji w Italii w sposób typowy dla 99% turystów. Trekking w Abruzji to dzika przyroda, dziwne roślinki, piękne widoki, ludzie, świeże powietrze, możliwość spotkania niedźwiedzia…
Gdzie się zatrzymać, żeby zobaczyć rzekę Orta.
W Abruzzo byłam kilkanaście razy; tym razem zatrzymaliśmy się w Musellaro, małej sennej miejscowości z kilkoma domami i jednym barem. Można się tam napić kawy i zjeść rogalika, ale większych zakupów nie zrobicie. Na szczęście łatwo dostać się stamtąd do okolicznych miasteczek, np. Bolognano, Torre De’ Passeri, czy Caramico Terme, gdzie można wpaść do marketu albo restauracji.
Rzecz, która jest irytująca w Abruzji, to kiepski internet. GPS lubi się zawieszać i utrudniać jazdę w górach. Albo robi ją zabawną, zależy jak na to spojrzeć. Kilka razy zdarzyło się nam jeździć w kółko, próbując znaleźć drogę. Na szczęście zawsze można liczyć na miejscowych. O ile jakiegoś spotkacie.
Trekking w Abruzji – jak dojść do Orty i Cascaty Bolognano.
Rzeka Orta (Cisterna del Fiume Orta) i Cascata (wodospad) Bolognano to krótki, 'średnio’ zaludniony szlak, fajny, gdy chcesz się powspinać, ale nie przemęczać.
Szlak zaczyna się w centrum Bolognano z małego skweru naprzeciwko kościoła St. Antonio Abate. Droga prowadzi w dół do ulicy (via) Fonte Orcina, a następnie do wydeptanej drogi. Po przejściu ok. 100 m traktem szlak skręca w lewo, a następnie w dól. Po ok 3-4 km dojedziecie do malowniczej rzeki Orta. Po drodze można skręcić do punktu panoramicznego, z którego widać rzekę i wodospad, ale ta część ścieżki była zamknięta. Ktoś robił selfie, które okazało się śmiertelne, więc Punto Panoramico było niedostępne. Nie wiem, czy już jest otwarte, ale pewnie nie.
Trasa biegnie przez las, co znaczy spacer w cieniu i co powitałam z radością, jako że byliśmy tam latem i dzień był upalny. Euforia trwała krótko; w lesie jest gorąco i wilgotno.
Oblepiona potem i koszmarnie mokrym powietrzem wręcz marzyłam o kąpieli w zimnej górskiej wodzie. Niestety lub stety, Orta jest domem mikroskopijnych stworzonek i różnej wielkości unikalnych roślin, więc kąpiele/brodzenie w rzece jest zabronione, żeby owych mieszkańców chronić przed startowaniem przez pluskających się w wodzie ludzi.
I ja się z tym zgadzam, bo ta tendencja, ze wszystko jest dla wszystkich jest wkurzająca. Nie ma nic glupszego niż włażenie gdzie się da, tylko po to żeby wleźć, albo robienia czegokolwiek, dla samej idei, że to takie fajne. Dlatego mimo, że woda szemrała kusząco, oszczędziłam mieszkańcom rzeki bycia zdeptanym.
Orta jest urokliwą rzeką otoczoną lasem i górami. Przeszliśmy kilkadziesiąt metrów po leżących na brzegu kamieniach i postanowiliśmy wrócić do miasteczka, ponieważ wzdłuż rzeki nie ma ścieżki. Wdrapywanie się drogą pod górę było niewdzięcznym zajęciem: niektóre odcinki ścieżki były zaskakująco śliskie + tona potu ściekającego mi na twarz. Pomimo tego ten krótki trekking w Abruzji był przyjemną rozgrzewką przed trasą w parku Majella.
Informacje praktyczne.
- Dojście do rzeki i z powrotem zajmuje 1 – 1.3h.
- Trasa jest generalnie bardzo łatwa, ale dobrze jest założyć buty do trekkingu, albo coś wygodnego na perforowanej podeszwie.
- W upalny dzień warto wziąć ze sobą dużo wody, gdyż jedyna fontanna na trasie jest na ubitym trakcie, przed schodzeniem do rzeki.
- butty trekkingowe i woda jest zawsze przydatna wyboierasz sie na trekking w Abruzji